KATECHEZA: klasa 0 - Wielki Tydzień, Wielkanoc

Módlmy się:

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen

OJCZE NASZ, KTÓRYŚ JEST W NIEBIE, ŚWIĘĆ SIĘ IMIĘ TWOJE, PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE, BĄDŹ WOLA TWOJA JAKO W NIEBIE, TAK I NA ZIEMI.
CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM DZISIAJ I ODPUŚĆ NAM NASZE WINY JAKO I MY ODPUSZCZAMY NASZYM WINOWAJCOM I NIE WÓDŹ NAS NA POKUSZENIE, ALE NAS ZBAW ODE ZŁEGO. AMEN.

Kochane dzieci!

W Niedziele Palmową rozpoczął się tak zwany Wielki Tydzień. Ale dlaczego nazywamy go Wielkim?

Przecież ma tyle samo dni co inne tygodnie, czyli : poniedziałek ( wymień proszę następne dni tygodnia) czyli ile dni? Policz dokładnie.

Wielki Tydzień , bo będziemy wspominać i przeżywać wielkie wydarzenia z życia Pana Jezusa.

A oto one:

Wielki Czwartek

Podczas Ostatniej Wieczerzy ( takiej kolacji) Jezus pokazał, jak być dobrym dla innych. Opowiedz, jaki gest uczynił wobec apostołów

Ostatnia Wieczerza była pierwszą Mszą Świętą (to najważniejsza modlitwa w kościele). Każdy ksiądz powtarza podczas Mszy Świętej słowa i gesty Pana Jezusa.

Pan Jezus przypomina nam, że jest naszym przyjacielem i zostaje z nami pod postacią białego chleba.

Wielki Piątek

Pan Jezus cierpiał z miłości do ludzi, by odkupić nasze grzechy

( wynagrodzić za nasze złe uczynki).

Wielka Sobota

Opowiadanie

Kasia i Marek przy grobie Jezusa

Razem z Markiem i z naszymi bliskimi poszliśmy w sobotę przed świętami do kościoła, aby odwiedzić Jezusa i poświęcić pokarmy w koszykach. Byłam bardzo zdziwiona tym, że w kościele było tyle kwiatów. Za kwiatami ujrzałam grób, w którym leżała figura Jezusa.

Zrobiło mi się bardzo smutno. – Zobacz, Marku – szepnęłam – Jezus, który leży w tym grobie, wygląda jak prawdziwy. Gdy patrzę na Niego, chce mi się płakać. – Mnie też jest smutno – odpowiedział Marek. W tym momencie z zakrystii wyszedł ksiądz, odmówił modlitwę nad pokarmami w koszykach i pokropił je wodą święconą. Ksiądz poprosił też zebranych ludzi, aby pozostali chwilę na modlitwie przy grobie Jezusa. Razem z Markiem i naszymi bliskimi klęknęliśmy przy grobie. W swojej modlitwie podziękowałam Jezusowi za to, że umarł dla nas na krzyżu, oraz za Jego miłość. Gdy wyszliśmy z kościoła, tata zobaczył, że jesteśmy smutni, i powiedział: – Wasze miny wskazują na to, że kochacie Jezusa i bardzo przeżywacie Jego śmierć. Nie martwcie się, przecież Jezus zmartwychwstał, a już jutro będziemy się radować, wspominając to wielkie wydarzenie. Potem pożegnaliśmy się z rodziną Marka i życzyliśmy im błogosławionych świąt.